wtorek, 31 grudnia 2013

Dla wszystkich dziergających

Wszystkim dziergającym na drutach i tym szydełkującym życzę kilometrów włóczek tworzących niesłychane kompozycje a wszystkim niedziergającym życzę aby nasze prace ich zachwycały!
Poza tym abyśmy wszyscy zdrowi i szczęśliwi byli. Do Siego Roku!!!

sobota, 21 grudnia 2013

Kufer drewniany i norweskie wzorki

 Mój gwiazdkowy prezent od męża już stoi w pokoju - nie wytrzymał chłopina i przyniósł wcześniej ze swojego warsztatu bo nie mógł patrzeć jak wciskam do mniejszego różne włóczki i ciągle coś wystawiało kolorowe końcówki. Zdjęcie nie pokazuje rozmiaru prezentu ale śmiało można sobie na nim posiedzieć - jest super - prawda? Kufer oczywiście, chociaż mąż też niczego sobie...


Wczesne dzieciństwo Lusi będzie mi się jak każdej matce chyba kojarzyć z zarwanymi nocami - tyle, że moje są zarwane z powodu drutowania - mała w nocy śpi pięknie co pozwala mi na realizowanie różnych pomysłów. Tym razem będzie to pokąpielowy śpiworek w norweski wzorek - szkoda, że nie zdąży pod choinkę.

Życząc wszystkim Wesołych i zdrowych świąt żegnam się i lecę drucikować.

środa, 18 grudnia 2013

Sweterek dla dwulatka.

Ostatnie przed świętami zamówienie zrealizowane - sweterek już jest w drodze pod choinkę. Muszę przyznać ,że choć rozmiar 98 to pracy przy nim niewiele mniej niż przy poprzednim.

Teraz czas na przerwę w drutowaniu bo święta ponoć za pasem a karp w wannie pływa. Szkoda, że śnieg tylko na zdjęciach nam został.

czwartek, 5 grudnia 2013

Rudy sweter

Na zdjęciu niestety wyszedł lekko czerwony ale w naturze jest pięknie rudy - zrobiony na zamówienie z wełny czystej jak łza i cieplutki jak nie wiem. Niestety mi będzie się kojarzył z pierwszą kolką Lusi i jej ciągłymi kłopotami z brzuszkiem. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować jeszcze jedno zamówienie przed świętami - sweterek dla dwulatka( śmieszy mnie trochę to zamówienie chociaż świadczy o tym, że babcie są postępowe - sweterek bowiem zamówiła babcia przez internet - a przecież to babcie zwykle robią sweterki siedząc w bujanym fotelu.) To tyle tytułem rudego swetra - bo Lusia już się wyspała - 17 min z zegarkiem w ręku...