Jesienna czapka na jesienne spacery. Nareszcie mam super modelkę,tylko bardzo trudno za nią zdążyć.
Na szczęście Lusia jest tak spokojnym dzieckiem, że śmiało mogę wieczory poświęcić na drutowanie. Czapeczkę zrobiłam w oczekiwaniu na suwak do Adasiowego sweterka a w planach jeszcze sweter dla Ewy( włóczka już w drodze), sweter dla Lusi w renifery i coś, czego nigdy nie robiłam - pierzynka z puchu gęsiego, który chwilowo sobie schnie i czeka na swoją kolej.
Jesień i zima na wsi mają swoje dobre strony - można realizować wszystkie dziergane pomysły z wiosny i lata.
No to do drutów....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz