Udało mi się zdobyć duże kartony z grubej tektury i obrus spędził cały dzień na podłodze a ja się bałam, że psy potraktują go jak dywanik. Na szczęście wybrały sobie koc i nie zamieniły go na dywanik z kordonka.
Po dwóch tygodniach świetnej zabawy w druty i kordonek odczuwam jakąś pustkę - mam jeszcze trochę nici i kilka wzorów ala najbardziej ciągnie mnie wzór na obrus jeszcze większy i tym razem biały. Pomyślę nad nim bo w końcu do wiosny jeszcze parę dni.