W ramach czekania na wełnę, z której będę robić koc na zamówienie zrobiłam dwie małe serwetki - dekoracje na poduszki. Niestety jeszcze nie na poduszkach ale już niedługo, chyba, że jedna z nich (1) zajmie zaszczytne miejsce w koszyczku ze święconką - pomyślę.
Zdecydowanie wolę te większe serwety bo nie znoszę zaczynania robótki z 8 oczek na czterech drutach i jak już zrobi się te 8-9 okrążeń i wreszcie można by się rozpędzić to końcówka się zbliża.
Lada moment zacznę robić naprawdę wielką rzecz - koc z wełny ryżem o wym 2x2 metry. Ciekawe ile czasu mi to zajmie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz