Wiem, brzmi to niedorzecznie ale już wyjaśniam o co chodzi...
Otóż jak wiadomo zmagam się z cukrzycą ciążową ( jeszcze tylko 5 tygodni) i moja dieta jest bardzo monotonna. Kilka dni temu wyczytałam , że dynia obniża cukier i w dodatku regeneruje trzustkę - dlatego natychmiast ugotowałam sobie zupkę z dyni , taką z warzywkami i kurczakiem mojej hodowli doprawioną na ostro.
Nawet da się zjeść i nawet smak jakiś ma ale wygląd zupy krem z dyni jakoś mi po pierwsze nie pasował a po drugie z czymś pysznym się kojarzył....Pomarańczowy kolorek, zawiesista konsystencja....no grochówa wojskowa jak nic!!!
Małą porcję zupy dosmaczyłam czosnkiem, majerankiem i dodałam łyżkę wędzonego boczku pokrojonego w kosteczkę. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia( dlatego w ramach ilustracji moja ulubiona wersja grochówki - taka wojskowa z kotła.)
ale wyszedł mi tak pyszny zamiennik grochówki, że postanowiłam się pochwalić. Polecam wszystkim tym, którzy o prawdziwej grochówce mogą tylko pomarzyć.
Zainteresowanym podaję składniki
1) 3 marchewki
2) korzeń pietruszki
3) pół selera
4) podpalona na ogniu cebulka
5) udko z kurczaka ( niestety zamiast tłustej wieprzowinki)
6)około 300g dyni
7) wędzony boczek - plasterek
8) czosnek i majeranek oraz oczywiście sól i pieprz, i ziele,i może być kucharek
Pierwsze 5 punktów gotujemy do miękkości, dodajemy dynię pokrojoną w kostkę i jak dynia się ugotuje (15 - 20) min wszystko miksujemy i dodajemy resztę.
Powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz