poniedziałek, 28 października 2013

Oto jestem

Niewiele czasu minęło od ostatniego wpisu i nie wiele włóczki nawinęłam na druty bo 24.października mała Luśka postanowiła wreszcie przyjść na świat- jest zupełnie zdrowa mimo mojej walki z cukrami i tylko drobna nieco bo waży 2780 i ma całe 51 cm długości. Już jesteśmy w domu o czym cały świat pragnę zawiadomić.

wtorek, 22 października 2013

Mitenki turkusowe z warkoczem

Nie mogę powiedzieć, żeby to był mój ulubiony kolorek ale córcia zachwycona. Są ciepłe, milutkie i co najważniejsze oryginalne. Teraz pracuję nad kolejną chustą i zastanawiam się ile jeszcze kilometrów włóczki musi upłynąć do narodzin małej Luśki...

niedziela, 20 października 2013

Prawdziwkowy rekord i chusta moja pierwsza

Należy do mojej mamy  - to Ona została tegoroczną królową grzybobrania - 25cm średnica kapelusza, obwód 78 cm i waga 0,98kg.

Ja niestety na grzybki nie bardzo mogę chodzić, zostały mi tylko podgrzybki tuż za domem - dziś w ilości 10 litrowego wiaderka ( musiałam zadzwonić po męża bo przecież spacer mi nie zaszkodzi ale dźwigać mi nie wolno) za to spełniłam marzenie pewnej bardzo sympatycznej starszej Pani i zrobiłam pierwszą w swoim życiu chustę na drutach. W prawdzie od roku zabieram się do chusty typu gail ale Pani Julii potrzebna była ciepła chusta na plecy i oto jak wyszła - niby wzór lekko ażurowy ale z racji wełnianej włóczki cieplutka
 Najważniejsze, że obdarowana Pani Starsza jest zachwycona.
A na moim skromnym warsztacie są już mitenki z warkoczem dla córy... Coś trzeba w końcu robić w oczekiwaniu na nową członkinię rodziny...

niedziela, 13 października 2013

Pajacyk i buciki dla maleństwa


Po wielkim szarym kocu i dwóch swetrach czarnych w rozmiarze XL przyszedł wreszcie czas na małe ciuszki - ależ to jest przyjemne robótkowanie... Buciki mają 9 cm i jest to chyba najmniejsza rzecz jaką w życiu na drutach zrobiłam. Pajacyk ma rozmiar 56 jak przystało na noworodkowy wyrób.


niedziela, 6 października 2013

Sweter ażurowy

Chyba zainwestuję w manekina bo z dzieci moich modeli nie zrobię , pomijając fakt, że Ewa ma 150cm wzrostu i jest drobnej budowy a sweterek jest w rozmiarze XL. ale wzorek przepiękny widać i o to mi głównie chodziło.Dobrze, że to już jesień i jest czas na drucikowanie. Dla odzyskania równowagi po tym dużym wyrobie zabieram się za ciuszki w rozmiarze 62cm.

wtorek, 1 października 2013

Grochówka bez grochu idealna dla matek karmiących

Wiem, brzmi to niedorzecznie ale już wyjaśniam o co chodzi...

 Otóż jak wiadomo zmagam się z cukrzycą ciążową ( jeszcze tylko 5 tygodni) i  moja dieta jest bardzo monotonna. Kilka dni temu wyczytałam , że dynia obniża cukier i w dodatku regeneruje trzustkę - dlatego natychmiast ugotowałam sobie zupkę z dyni , taką z warzywkami i kurczakiem mojej hodowli doprawioną na ostro.
 Nawet da się zjeść i nawet smak jakiś ma ale wygląd zupy krem z dyni jakoś mi po pierwsze nie pasował a po drugie z czymś pysznym się kojarzył....Pomarańczowy kolorek, zawiesista konsystencja....no grochówa wojskowa jak nic!!!

Małą porcję zupy dosmaczyłam czosnkiem, majerankiem i dodałam łyżkę wędzonego boczku pokrojonego w kosteczkę. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia( dlatego w ramach ilustracji moja ulubiona wersja grochówki - taka wojskowa z kotła.)
ale wyszedł mi tak pyszny zamiennik grochówki, że postanowiłam się pochwalić. Polecam wszystkim tym, którzy o prawdziwej grochówce mogą tylko pomarzyć.
 Zainteresowanym podaję składniki

1) 3 marchewki
2) korzeń pietruszki
3) pół selera
4) podpalona na ogniu cebulka
5) udko z kurczaka ( niestety zamiast tłustej wieprzowinki)
6)około 300g  dyni
7) wędzony boczek - plasterek
8) czosnek i majeranek oraz oczywiście sól i pieprz, i ziele,i może być kucharek
 Pierwsze 5 punktów gotujemy do miękkości, dodajemy dynię pokrojoną w kostkę i jak dynia się ugotuje (15 - 20) min wszystko miksujemy i dodajemy resztę.

Powodzenia!