niedziela, 24 marca 2013

Jeszcze zimowo...


Podczas, gdy ja od 10 już dni pracuję nad kocem mój mąż wyrzeźbił tryptyk.  Jezus wprawdzie już starszy trochę ale i tak uważam, że to piękne w swej prostocie .
Szkoda, że tylko zimą mamy czas na takie zajęcia i już niebawem (mam nadzieję) wiosna oderwie nas od drutów, dłutek i koralików i zapnie do pługa.  Ale w listopadzie znowu natura pójdzie spać ...

środa, 20 marca 2013

Przygoda z kocem

Jak widać jakoś idzie ale to jest zadanie wymagające niezwykłej cierpliwości. Serwety i obrusy robi się ciekawiej . Po tygodniu jest 90 cm, jeszcze tylko 110 cm i powiem szczerze, że tylko radość jaką mam nadzieję sprawić niezwykle sympatycznej Pani , która go zamówiła trzyma mnie przy tym dziele. To będzie naprawdę wielka rzecz.

sobota, 16 marca 2013

Koc

To będzie koc. 2m\1,9 m  na zamówienie - ryż pojedynczy szara wełna.  Będzie piękny za jakieś 10 dni.
Jest to największe pod względem rozmiaru zamówienie w mojej karierze dzianinkowej. Świetny temat do odpoczynku po serwetach i obrusach kordonkowych.

czwartek, 14 marca 2013

Marcowy poranek

Jak widać piękny - kilka lat już mieszkam na tej swojej wsi ale czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Jak zwykle rano spojrzałam na termometr-ludzie ile czasu ja tej kreski szukałam!!!  Jak znalazłam na -17  to byłam pewna, że się termometr zepsuł i wszystko mu opadło. A termometr stary jest bardzo wytrzymały bo dopiero poniżej -25 puka w okno i prosi żeby go wpuścić do domu.
Martwią mnie drzewa owocowe , mam nadzieję, że im nie zaszkodzi taka temperatura. Pozdrawiam ciepło.

poniedziałek, 11 marca 2013

Weekendowe drobiazgi

 W ramach czekania na wełnę, z której będę robić koc na zamówienie zrobiłam dwie małe serwetki - dekoracje na poduszki. Niestety jeszcze nie na poduszkach ale już niedługo, chyba, że jedna z nich (1) zajmie zaszczytne miejsce w koszyczku ze święconką - pomyślę.
 Zdecydowanie wolę te większe serwety bo nie znoszę zaczynania robótki z 8 oczek na czterech drutach i jak już zrobi się te 8-9 okrążeń i wreszcie można by się rozpędzić to końcówka się zbliża.

 Lada moment zacznę robić naprawdę wielką rzecz - koc z wełny ryżem o wym 2x2 metry. Ciekawe ile czasu mi to zajmie.
 Pozdrawiam wszystkich...........

sobota, 9 marca 2013

Serweta beżowa

Prezent dla koleżanki, mam nadzieję ,że się ucieszy.  Szkoda, że wszyscy chcą dostawać a nikt nie chce kupować. 

piątek, 8 marca 2013

Wspomnienie lata

Jak miło powspominać wieczory na Mazurach... A lipiec zeszlego roku był upalny jak nie wiem, po pierwszym dniu nad jeziorem wszyscy byliśmy spaleni, dopiero wieczorem dało się żyć.  Byle do wakacji - na szczęście mam kilkanaście różnych zachodów słońca i mogę się "ogrzać" ich widokiem czego i Wam życzę. 

wtorek, 5 marca 2013

Szary sweter i 10 kg


 Kiedy już skończyłam zszywać sweter z szarej włóczki i mogłam go przymierzyć odniosłam wrażenie, że strasznie mnie pogrubia. Myślałam sobie, że to sprawa grubości włóczki  - wchodzę na wagę a ta do mnie bezczelnie -proszę wchodzić pojedynczo!!!!  Rany - 79kg.  I nikt mi tego w domu nie powiedział!!!! 10 kg  narzutu w 2 miesiące drutowania!!!

Od dziś zupa z kapusty a za dwa tygodnie ten sweter ma być dla mnie za luźny!!!!1
A to jest zrobiona w tzw międzyczasie serwetka kwadratowa na poduszkę.  Poduszeczkę jak dorobię to też się pochwalę, nie wiem kiedy bo czasu coraz mniej a wiosna już za płotem.
Na warsztacie mam serwetę dla koleżanki i chustę dla córki i plany na tunikę ażurową i...chyba zabraknie mi tej zimy a wiosną jak wiadomo ziemia się obudzi i już nie będzie czasu na dłubanie.