wtorek, 5 marca 2013

Szary sweter i 10 kg


 Kiedy już skończyłam zszywać sweter z szarej włóczki i mogłam go przymierzyć odniosłam wrażenie, że strasznie mnie pogrubia. Myślałam sobie, że to sprawa grubości włóczki  - wchodzę na wagę a ta do mnie bezczelnie -proszę wchodzić pojedynczo!!!!  Rany - 79kg.  I nikt mi tego w domu nie powiedział!!!! 10 kg  narzutu w 2 miesiące drutowania!!!

Od dziś zupa z kapusty a za dwa tygodnie ten sweter ma być dla mnie za luźny!!!!1
A to jest zrobiona w tzw międzyczasie serwetka kwadratowa na poduszkę.  Poduszeczkę jak dorobię to też się pochwalę, nie wiem kiedy bo czasu coraz mniej a wiosna już za płotem.
Na warsztacie mam serwetę dla koleżanki i chustę dla córki i plany na tunikę ażurową i...chyba zabraknie mi tej zimy a wiosną jak wiadomo ziemia się obudzi i już nie będzie czasu na dłubanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz