środa, 9 stycznia 2013

Po grypie

Po dłuższej nieobecności witam ponownie. Na zdjęciu droga do szkoły - piękna prawda? Sweterek synka skończony - zdjęcia nie zdążyłam zrobić bo na Adasiu porusza się bardzo szybko. Cieszę się bardzo,że moje dzieciaki lubią chodzić włóczkowych wyrobach własnoręcznych. Mam w planie umieszczenie na swoim blogu wszystkich ostatnich prac ale to wymaga zorganizowania a ja po ataku grypy cierpię na rozkojarzenie jakieś i zupełnie nie mogę się pozbierać. Czuję się po prostu rozbita na kawałki - dziwny jakiś objaw psychiczny. Wypadłam z torów i nie mogę w nie wskoczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz